Zaktualizowano:
Wciąż wspominamy wrzesień 2023 roku, kiedy to mieliśmy okazję odwiedzić archipelag La Maddalena. Wyobraźcie sobie: krystalicznie czysta woda, skały o niesamowitych kształtach i różowa plaża! Tak właśnie wyobrażaliśmy sobie raj na ziemi.
Widok na archipelag La Maddalena z góry
Na archipelagu oferowanych jest wiele wycieczek. My chcieliśmy w ciągu jednego dnia:
Początkowo, mieszkając w Pittulongo niedaleko Olbii, myśleliśmy o najbliższych rejsach z Olbii lub Golfo Aranci. Wydawało się to logiczne: po co jechać daleko? Jednak badania przekonały nas, że jest inaczej.
Ostatecznie wybraliśmy rejsy z Palau, popularnego portu oddalonego o 40 minut jazdy od Pittulongu. Dlaczego?
Droga była dłuższa, ale warto było.
W tym artykule podzielimy się naszym doświadczeniem: od wyboru wycieczki po kąpiel na wyspie Razzoli.
Planując naszą podróż do archipelagu La Maddalena, szczegółowo przeanalizowaliśmy wszystkie możliwe opcje wyjazdu z Sardynii. Zgodnie z informacjami na platformach turystycznych, rejsy do La Maddalena wypływają z kilku portów północnej Sardynii.
Port Palau jest najdogodniejszym miejscem do zwiedzania archipelagu
1. Najwygodniejszym portem dla wycieczek do La Maddalena jest Palau. Ten kurort cieszy się dużą popularnością dzięki regularnym, codziennym rejsom na archipelag. Odległość do głównej wyspy wynosi zaledwie 15 minut drogą wodną, a rejsy z Palau kursują co pół godziny (koszt przejazdu wynosi około 9 euro).
Większość grup wycieczkowych wyrusza stąd wcześnie rano, co pozwala maksymalnie cieszyć się wypoczynkiem na plażach z białym piaskiem.
2. Cannigione to dobra alternatywa, która zyskuje na popularności, zwłaszcza wśród osób wybierających wycieczki z transferem z Olbii. Z tego portu wypływają różne statki wycieczkowe. Można tu znaleźć bardziej kameralne wycieczki na małych łodziach.
W Cannigione znajduje się wiele małych statków wycieczkowych
3. Z Santa Teresa di Gallura, położonej w najbardziej wysuniętym na północ punkcie Sardynii, oferowane są specjalne wycieczki łączone. Stąd można odwiedzić nie tylko La Maddalena, ale także dotrzeć do południowej Korsyki. To doskonały wybór dla tych, którzy chcą połączyć wizytę w dwóch krajach w ciągu jednego dnia.
4. Dla turystów przebywających w Olbii lokalne firmy organizują wycieczki do La Maddalena. Zazwyczaj takie wycieczki obejmują transfer minibusem do portu Cannigione, gdzie odbywa się wejście na pokład łodzi. Rozważaliśmy tę opcję ze względu na bliskość Pittulongo, ale ostatecznie wybraliśmy Palau, aby zaoszczędzić czas.
5. Golfo Aranci oferuje specjalne wycieczki, które łączą zwiedzanie La Maddalena z wyjątkową możliwością obserwacji delfinów.
Zobacz wszystkie nasze artykuły o Sardynii i okolicach, dostępne na tej stronie
Czas. Decydującym czynnikiem przy wyborze Palau była efektywność wykorzystania czasu. Chociaż wycieczki z Olbii obejmują transfer, trwają one około 9 godzin. Większość tego czasu zajmuje dojazd do Cannigione. Wychodzi na to, że faktycznie na wyspach spędzilibyśmy tylko 6–7 godzin.
Wybraliśmy wysyłkę z Palau
Natomiast wyruszając z Palau, mieliśmy okazję poświęcić więcej czasu na plaże i krystalicznie czystą wodę. Rejsy z Palau charakteryzują się najkrótszym czasem rejsu do archipelagu – zaledwie 15 minut. Oznaczało to mniej czasu w podróży i więcej możliwości kąpieli, nurkowania z rurką i relaksu na brzegu. Każda chwila spędzona w błękitnych wodach Morza Śródziemnego była dla nas bardzo cenna.
Wybór wycieczek. Kolejnym ważnym argumentem był szeroki wybór ofert. Właśnie w Palau było najwięcej różnych touroperatorów. Dzięki temu mogliśmy znaleźć wycieczkę, która w pełni odpowiadała naszym potrzebom i możliwościom finansowym. Mogliśmy wybrać dokładnie to, czego potrzebowaliśmy, zamiast godzić się na mniej odpowiednie opcje.
Wybór łodzi. Palau, jako popularny port wyjścia do La Maddalena, ma rozwiniętą infrastrukturę turystyczną. Oferuje szeroki wybór statków – od wygodnych katamaranów po szybkie łodzie i romantyczne żaglówki. Wybraliśmy motorówkę, która zapewniła nam maksymalny komfort podczas przemieszczania się między wyspami. Dla nas ważne było, aby podróżować z wygodami.
Port Palau jest niewielki, ale są tu statki wycieczkowe różnej wielkości
Rozwinięta infrastruktura. Dogodna infrastruktura parkingowa w pobliżu portu Palau również wpłynęła na naszą decyzję. Byliśmy pewni, że będziemy mogli spokojnie zostawić samochód na parkingu przy porcie na cały dzień wycieczki. Ważne było dla nas, aby nie martwić się o bezpieczeństwo samochodu podczas naszej podróży.
Oto instrukcja dla osób planujących podróż środkami transportu publicznego, jak dojechać do Palau z Pittulongu i Olbii. Aby zdążyć przed godziną 10:00, najlepiej skorzystać z autobusów ASPO.
Droga do Palau:
Dzięki temu będzie wystarczająco dużo czasu, aby dotrzeć do portu, znaleźć odpowiedniego organizatora wycieczki i zarejestrować się na wycieczkę.
Powrót:
Całkowity koszt przejazdu wynosi około 8 euro w jedną stronę.
Kolejna opcja to autobus do Olbia, a stamtąd taksówka do Palau (około 60 euro, 30 minut jazdy).
Planując wycieczkę morską na archipelag La Maddalena, dokładnie przeanalizowaliśmy dostępne opcje z portu Palau. Zdecydowaliśmy się wyruszyć stąd ze względu na najkrótszą odległość do wysp i duży wybór touroperatorów. Pozostało nam wybrać wycieczkę, która najlepiej spełni nasze oczekiwania.
Chcieliśmy:
Naszym marzeniem było również:
Spośród wielu opcji rozważaliśmy kilka rejsów:
Po dokładnym przestudiowaniu ofert wycieczek morskich z portu Palau wybraliśmy wycieczkę, która wydawała nam się idealnym połączeniem trasy, komfortu i ceny. Koszt 85 euro za osobę (170 euro za dwie osoby) całkowicie nam odpowiadał, zwłaszcza w porównaniu z innymi opcjami. Od luksusowych katamaranów z pełnym wyżywieniem po autentyczne drewniane gozzo, nasza wycieczka wyróżniała się kilkoma zaletami.
Nasza łódź motorowa Delfino
Najważniejszym czynnikiem była optymalna długość wycieczki i godzina rozpoczęcia.
Dlaczego odrzuciliśmy inne opcje?
Optymalne połączenie. Nasza wycieczka połączyła wszystko, czego szukaliśmy:
Szczególnie atrakcyjna była elastyczność programu – kapitan mógł dostosować trasę w razie potrzeby. Wielkość grupy była optymalna – wystarczająco duża, aby się komunikować, ale nie zbyt duża.
Postój na lunch – La Maddalena i wyspa Santa Maria – pozwoliły nam odwiedzić lokalne restauracje. Mieliśmy odpowiednio 1,5 godziny i 2,5 godziny na spokojny lunch i spacer. Przewodnik polecił kilka sprawdzonych lokali w pobliżu portu, znanych ze świeżych owoców morza.
Miasto La Maddalena jest dość ożywione, znajduje się tu wiele restauracji, w których można zjeść obiad
Nasza jednodniowa wycieczka po archipelagu La Maddalena to „dzień w raju”.
Podróż z Pittulong do Palau zajęła 40 minut malowniczą trasą. Wyjechaliśmy o 8:20 rano, planując dotrzeć na miejsce zbiórki o 10:00, ale przybyliśmy przed czasem. O 9:05 byliśmy już w porcie. Wielu turystów również przybyło wcześniej.
Przybyliśmy do Palau wcześnie
Parkowanie przy przystani Maddalena Lines okazało się łatwe. Duży parking znajduje się obok przystani, z której odpływają promy na La Maddalena. Strefa jest zorganizowana, z oznaczeniami miejsc dla turystów. Mieliśmy szczęście znaleźć miejsce praktycznie przy przystani. Koszt parkingu to 5 euro za dzień.
Na przystani przywitała nas elegancka łódź motorowa Delfino – nowoczesna jednostka o długości około 20 metrów, wyposażona we wszystko, co potrzebne do komfortowego rejsu. Statek miał dwa poziomy: główny pokład z siedzeniami i górny pokład do opalania się i podziwiania panoramy.
Na pokładzie działał mały bar z napojami, kawą, przekąskami i kanapkami.
Dostępne były włoskie panini z szynką, serem i warzywami za 6–8 euro, sałatka owocowa lub lekki aperitif z lokalnymi przysmakami. Asortyment był niewielki, ale wszystko było świeże i smaczne.
Zaraz po tym, jak nasza łódź opuściła port Palau o 10:30, ruszyliśmy w kierunku perły archipelagu – wyspy Spardzi i jej słynnej zatoki Cala Corsara. Rejs trwał około 25 minut po krystalicznie czystej wodzie.
Zatoki wyspy Spargi wyróżniają się połączeniem skał i śnieżnobiałego piasku
Sparzi jest trzecią co do wielkości wyspą archipelagu, która przyciąga swoją dziką i autentyczną przyrodą, chronioną przez park narodowy „La Maddalena”. Znajduje się około 4 km od Palau.
Ta wyspa o powierzchni około 2 kilometrów kwadratowych jest prawdziwym muzeum przyrody pod gołym niebem. Każda skała i zatoka opowiada wyjątkową historię, począwszy od czasów prehistorycznych, a skończywszy na historii wojskowej XIX-XX wieku.
Nasza łódź zacumowała w samym sercu Cala Corsara, korzystając ze specjalnego pomostu, który pozwala statkom turystycznym bezpiecznie cumować bez uszkadzania dna morskiego. Nasz przewodnik zwrócił uwagę na surowe zasady obowiązujące w parku narodowym, zgodnie z którymi zabronione jest:
Z miejsca naszego postoju rozciągał się niesamowity panoramiczny widok na całą południową część wyspy. Mogliśmy podziwiać nie tylko Cala Corsara z czterema przytulnymi plażami, ale także sąsiednie zatoki – Cala d’Alga i część wschodniego wybrzeża z malowniczymi formacjami skalnymi.
Według legend, zatoka Cala Corsara była niegdyś schronieniem dla piratów, którzy wykorzystywali jej głębokie piaszczyste dno do ukrycia swoich statków przed prześladowcami. Stąd właśnie pochodzi nazwa „Corsara”, oznaczająca „piraci”. Spędziliśmy tu niezapomniane 50 minut, odkrywając cztery małe plaże, które tworzą tę wyjątkową zatokę.
Nurkowanie z rurką w Cala Corsara jest niesamowite
Tutaj, na tle niesamowitych krajobrazów Cala Corsara, dla wszystkich chętnych zorganizowano śniadanie na pokładzie statku. Za 12 euro od osoby można było zamówić śniadanie kontynentalne, które obejmowało:
Największą atrakcją była możliwość delektowania się śniadaniem, podziwiając panoramiczne widoki turkusowych wód i śnieżnobiałych plaż.
My zjedliśmy śniadanie jeszcze w domu, ale wielu turystów z naszej grupy skorzystało z tej oferty, zwłaszcza ci, którzy przyjechali z odległych hoteli i wyruszyli w drogę wcześnie rano.
Byliśmy pod wrażeniem granitowych skał, które przez tysiąclecia były szlifowane przez wiatr i fale, tworząc fantastyczne kształty. Szukaliśmy słynnej „Roccia della Strega” (Skały Czarownicy) po zachodniej stronie zatoki, a także innych niesamowitych formacji przypominających sylwetki zwierząt i mitycznych stworzeń.
Skała Czarownicy wygląda bajkowo
Niektórzy turyści z naszej grupy zdążyli obejrzeć okoliczne wydmy pokryte rzadkimi, pachnącymi roślinami – różami, liliami morskimi, jałowcem i gorączką.
Na dnie morza, naprzeciwko Cala Corsara, leżą pozostałości rzymskiego statku z II wieku przed naszą erą, odkrytego w 1939 roku. Część znalezionego ładunku jest przechowywana w muzeum morskim La Maddalena (Museo Navale di La Maddalena).
Woda miała idealną temperaturę – wystarczająco chłodną, aby orzeźwić się po porannym słońcu, ale jednocześnie komfortową do długiego pływania. Była niesamowicie przejrzysta – mogliśmy zobaczyć dno na głębokości 5–6 metrów, a morski krajobraz ukazał się w całej swojej okazałości.
Woda w pobliżu Spardzi jest niesamowicie przejrzysta
Kolor wody ciągle się zmieniał w zależności od głębokości i oświetlenia – od najjaśniejszych odcieni turkusu przy brzegu do szmaragdowo zielonych odcieni nad podwodnymi skałami. Pływaliśmy między ogromnymi granitowymi głazami, które wyrastały z dna niczym starożytne rzeźby, tworząc naturalne laguny z krystalicznie czystą wodą.
Piaszczyste dno było idealne do komfortowego wejścia do wody – drobny, prawie pudrowy biały piasek nie ranił stóp, a stopniowe pogłębianie pozwalało przyzwyczaić się do żywiołu morskiego. Spędziliśmy w wodzie około 30 minut, ciesząc się tym naturalnym pięknem.
Zobacz wszystkie nasze artykuły o Sardynii i okolicach, dostępne na tej stronie
Wyspa Budelli z Różową Plażą była kolejnym przystankiem naszej podróży. Budelli to prawdziwa perła archipelagu La Maddalena z jej wyjątkowymi kolorami i ekosystemem, który kształtował się przez tysiąclecia.
Od Cala Corsara na Spargi do Budelli pokonaliśmy niewielką odległość – zaledwie 12 minut pływania. Te dwa wspaniałe miejsca dzieliło około 2 kilometry.
Różowa plaża na Budelli
Nasz pobyt w pobliżu Budelli trwał 45 minut. Najpierw zrobiliśmy zdjęcie z łodzi motorowej, aby uchwycić kontrast różowego piasku i turkusowej wody. Następnie pływaliśmy w pobliżu wyspy, podziwiając widoki z wody. Mieliśmy nawet szczęście zobaczyć rozgwiazdy i rzadkie ryby.
Od 1998 roku odwiedzanie Różowej Plaży jest zabronione, aby chronić ekosystem. Niekontrolowana turystyka doprowadziła do zmniejszenia powierzchni plaży, ponieważ miliony ludzi zabierały różowy piasek na pamiątkę. Różowy kolor plaży zawdzięcza Miniacina miniacea, muszlom i koralom, a każda garść zabranego piasku to strata dla przyrody. Obecnie lądowanie na wyspie jest karane grzywną, a statki turystyczne mogą zbliżać się tylko na 70 metrów od brzegu.
Budelli to niewielka wyspa o powierzchni 1,6 km², bogata w cuda natury. Oprócz Różowej Plaży znajdują się tu skaliste formacje i zaciszne zatoczki. Nasza łódź Delfino zacumowała w bezpiecznej zatoce po północno-zachodniej stronie wyspy, zachowując odległość 70 metrów od brzegu. Stąd rozciągał się wspaniały widok na Różową Plażę.
Naszą uwagę przyciągnęła północna część wyspy z granitowymi skałami, a woda wokół Budelli miała szmaragdowo-turkusowy odcień, tworząc efekt akwarium.
Po Różowym Plażu na Budelli, naszym kolejnym przystankiem była wyspa Santa Maria i zatoka Cala Santa Maria. Miejsce to wyróżnia się przytulną atmosferą i jest idealne na spokojny wypoczynek.
Na wyspie Santa Maria mieszkają ludzie (zdjęcie 1), a w zatoce miasta znajduje się najczystsza woda (zdjęcie 2)
Wyspa Santa Maria to niewielka wyspa o powierzchni 2 km² z bogatą historią i rozwiniętą infrastrukturą. Znajdują się tu: restauracje, prysznice, leżaki, hotel i muzeum.
Nasza łódź zacumowała przy pontonie w zatoce Cala Santa Maria na północno-wschodnim wybrzeżu. Z przystani rozciąga się widok na zatokę z białym piaskiem. Wzdłuż linii brzegowej wyspy dominują granitowe skały. Wśród nich wyróżnia się skała Elefanta na południowym brzegu, przypominająca słonia pijącego wodę z morza.
Cala Santa Maria to jedna z najpiękniejszych zatok archipelagu. Dzięki położeniu między skałami zatoka jest zawsze spokojna, co czyni ją idealnym miejscem do pływania i nurkowania z rurką.
Z Budelli do Santa Maria można dopłynąć w około 35 minut. Odległość między wyspami wynosi około 6 kilometrów. Kapitan przepłynął łodzią przez cieśninę między wyspami Budelli i Razzoli, skąd rozciąga się niesamowity widok. Przy dobrej pogodzie widać stąd wyspę Korsykę, oddaloną o zaledwie 12 kilometrów.
Nasz pobyt na wyspie trwał 2 godziny i 15 minut, co było zaplanowane na lunch i odpoczynek.
Ostatnie chwile na Santa Maria spędziliśmy na plaży
Na lunch wybraliśmy trattorię Da Andrea przy przystani. Stoliki na otwartej tarasie z widokiem na zatokę i zapachem ziół.
Ten piękny archipelag można zwiedzać z różnych zakątków Sardynii, a każda z tras ma swoje wyjątkowe zalety.
Koszt takiej wycieczki wynosi 64 euro od osoby.
Statek podpływa jak najbliżej brzegu, co znacznie ułatwia dostęp do plaż.
Czwartym przystankiem naszej morskiej podróży była główna wyspa La Maddalena, która zajmuje szczególne miejsce w archipelagu. Wyspa ta przyciąga nie tylko swoim naturalnym pięknem, ale także bogatą historią sięgającą czasów starożytnego Rzymu.
Spacerowanie po uliczkach La Maddalena to czysta przyjemność
La Maddalena jest centrum administracyjnym całego archipelagu i jedyną wyspą zamieszkałą na stałe, gdzie mieszka około 11 tysięcy ludzi. To właśnie tutaj znajduje się miasto o tej samej nazwie, które jest bramą do parku narodowego „La Maddalena”. Wyspa ma powierzchnię około 20 kilometrów kwadratowych i jest największą wyspą archipelagu.
Północne wybrzeże wyspy charakteryzuje się skalistymi zatokami z krystalicznie czystą wodą, podczas gdy południowa część jest bardziej łagodna, z piaszczystymi plażami i zacisznymi zatoczkami.
Pomimo popularności wśród turystów, miasto La Maddalena zachowało autentyczną atmosferę śródziemnomorskiej wioski rybackiej.
Podczas przejścia z malowniczej Santa Maria na główną wyspę, które zajęło około 20 minut, pokonaliśmy odległość około 4 kilometrów. Ciekawe, że w zatoce La Maddalena w latach 1793–1794 stacjonowała eskadra admirała Horatio Nelsona podczas walk z flotą francuską. Stąd flota brytyjska kontrolowała strategicznie ważne szlaki morskie między Sardynią a Korsyką, a sam Nelson nazywał te wody „najpiękniejszymi w basenie Morza Śródziemnego”.
Po przybyciu do portu La Maddalena o 15:30 od razu poczuliśmy wyjątkową atmosferę tego wyspiarskiego miasteczka. Nasza łódź zacumowała przy głównym nabrzeżu Cala Gavetta, historycznej przystani, która przez wieki służyła jako schronienie dla żeglarzy. Port ten do dziś zachowuje ślady swojej słynnej historii morskiej:
Podczas spaceru dotarliśmy do głównego sanktuarium – kościoła Santa Maria Maddalena
3. Dalej nasza trasa prowadziła do Via Giuseppe Garibaldi – głównej ulicy handlowej, nazwanej na cześć włoskiego bohatera, który ostatnie lata życia spędził na sąsiedniej wyspie Caprera. Ulica ta przyciągała różnorodnymi sklepikami z lokalnymi przysmakami: serami z Sardynii, miodem, oliwą z oliwek i słynnym likierem Mirto. Zrobiliśmy zakupy w małej trattorii-delikatesach Sapori di Sardegna, gdzie nabyliśmy prawdziwe skarby Sardynii:
4. Następnie udaliśmy się na nabrzeże Lungomare Andrea Doria z malowniczym widokiem na sąsiednie wyspy i kontynentalną Sardynię. Tam spędziliśmy ostatnie 30 minut, robiąc ostatnie zdjęcia.
Podczas spaceru znaleźliśmy muzeum morskie „Nino Lamboglia”, ale nie starczyło już czasu, aby je zwiedzić.
Po wypłynięciu z portu La Maddalena, już po około 10 minutach (około 1,5 km), znaleźliśmy się u wybrzeży tego tajemniczego miejsca.
Na wyspie Santo Stefano nie wszędzie można zacumować
Santo Stefano zachwyca kontrastami. Z jednej strony krystalicznie czysta woda o szmaragdowym kolorze, która wydaje się istnieć niezależnie od reszty archipelagu. Jak nam wyjaśniono, ten wyjątkowy kolor wynika ze specyfiki dna morskiego i podwodnych prądów. Z drugiej strony – ruiny fortyfikacji, które świadczą o burzliwej przeszłości wyspy. Znaleziono tu ślady prehistorycznych osad z okresu neolitu, co czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową w naszym rozumieniu.
Niestety, zejście na brzeg było ograniczone, ale z pokładu naszej łodzi doskonale widzieliśmy główne zabytki.
Twierdza San Giorgio widziana od strony morza wygląda na niedostępną
Wyspa ma powierzchnię zaledwie 3 km². Znajduje się w strategicznie ważnym miejscu. Położona na południu Cala Villamarina jest jedynym miejscem, gdzie mogą cumować statki turystyczne.
Nasz pobyt w pobliżu Santo Stefano trwał około 30 minut.
Naszym przedostatnim przystankiem podczas wycieczki po archipelagu La Maddalena była wyspa Caprera. Rejs z Santo Stefano nie trwał długo – tylko 15 minut (około 3 km) po spokojnych wodach. Ta wyspa o powierzchni prawie 16 kilometrów kwadratowych ma szczególne znaczenie dla wszystkich Włochów, ponieważ to właśnie tutaj ostatnie lata życia spędził Giuseppe Garibaldi.
Łódź zacumowała w Cala Cordiale, niedaleko domu-muzeum Garibaldiego. Mogliśmy obejrzeć biały dom z zielonymi okiennicami z zewnątrz. Garibaldi spędzał dużo czasu na tarasie z widokiem na morze, pisząc wspomnienia i pielęgnując ogród, w którym hodował rośliny z różnych zakątków świata. Uderzyła nas prostota wystroju domu, która odzwierciedlała charakter tego wielkiego Włocha.
Dawny dom Garibaldiego na wyspie Caprera
W pobliżu znajduje się otoczony sosnami grób Garibaldiego. Chciał zostać skremowany, a jego prochy rozrzucone, ale rząd postanowił pochować go zgodnie z tradycją katolicką na jego ulubionej wyspie.
Z wód Capri rozciąga się wspaniały widok na cały archipelag. Można było zobaczyć:
Caprera zapadła nam w pamięć jako miejsce, gdzie historia i natura splotły się w harmonijną całość.
Naszym ostatnim przystankiem była dzika wyspa Razzoli, najbardziej wysunięta na północ wyspa archipelagu. Z Capreiry płynęliśmy około 20 minut malowniczymi wodami. Na Razzoli gniazdują rzadkie ptaki morskie, ponieważ jest to obszar chroniony.
Mieliśmy 45 minut. Kapitan wybrał zatokę z przejrzystą wodą. Cieszyliśmy się snorkelingiem wśród granitowych formacji. Woda była najczystsza – widać było każdy szczegół podwodnego świata na głębokości 8–10 metrów!
Ogromne granitowe głazy, wyrzeźbione przez morze, sprawiały wrażenie podwodnej katedry. Ta kąpiel była dla nas idealnym zakończeniem dnia.
Razzoli – niesamowita skalista wyspa
Nasza podróż po archipelagu La Maddalena okazała się naprawdę interesująca. Byliśmy zachwyceni pięknem Sardynii.
Podczas przemieszczania się między wyspami można podziwiać piękne widoki
Co byśmy zmienili:
Ogólnie rzecz biorąc, za 170 euro za dwie osoby otrzymaliśmy 8-godzinną wycieczkę z profesjonalnym przewodnikiem, komfortową łódź motorową i zwiedziliśmy 7 wysp. Cena obejmowała wszystko, co niezbędne do komfortowej podróży.
Dodatkowo wydaliśmy pieniądze na: parking, napoje, lunch i pamiątki.
Całkowity koszt tej przygody wyniósł 307 euro.
Zobacz wszystkie nasze artykuły o Sardynii i okolicach, dostępne na tej stronie
Absolutnie! Po ośmiu niesamowitych godzinach spędzonych wśród rajskich wysp archipelagu La Maddalena, nasz werdykt jest jednoznaczny: polecamy ten rejs w 100%! Stosunek ceny do jakości okazał się idealny – za 85 euro od osoby otrzymaliśmy znacznie więcej, niż się spodziewaliśmy.
Woda między wyspami archipelagu zachwyca głębokimi odcieniami turkusu i szmaragdu
Dlaczego warto wybrać właśnie tę wycieczkę?
Czy pojedziemy ponownie?
Tak! Ale następnym razem może spróbujemy prywatnej wycieczki lub wynajmiemy łódź, aby spędzić więcej czasu w ulubionych miejscach. Rozważamy również możliwość pozostania na noc na La Maddalena, aby cieszyć się życiem na wyspie po wyjeździe dziennych turystów. Wyobrażamy sobie, jak romantycznie byłoby spacerować wieczorem po nabrzeżu lub zjeść śniadanie w przytulnej kawiarni, podziwiając poranne widoki na archipelag bez pośpiechu. Ogólna ocena naszej wycieczki: 9,5/10. Bardzo nam się podobało!